Witam.
Trochę zaniedbałam dodawanie wpisów na blogu. Ale wracam do Was z nową energią i nowymi pomysłami na wpisy.
Dzisiejszą bohaterką jest mięta. Sezon na nią już się zaczął i trzeba z niego korzystać. U nas w domu miętę się suszy na zimowe herbatki, mrozi świeże liście, robi cukier miętowy i sól do kąpieli, która ma właściwości "magiczne" dodaje energii, odświeża sprawia, że ustępuje nawet najgorsze zmęczenie oraz ból głowy, przy katarze pomaga udrożnić zapchany nos. Jednym słowem "cud", który za grosze każdy może zrobić sobie sam w domu.
Ładnie opakowana nadaje się również na prezent dla mamy lub przyjaciółki :).
Warto przygotować sobie więcej takiej aromatycznej soli, ponieważ ani się obejrzyjcie a już pudełeczko będzie puste.
Składniki:

 

Wykonanie:
Świeże liście mięty myjemy, osuszamy i drobno siekamy. Grubą sól morską wsypujemy do miski. Następnie w moździerzu, partiami ucieramy posiekane liście z drobną solą. Pomarańczę obieramy ze skórki i drobno siekamy. Tak przygotowane składniki łączymy z solą morską i przesypujemy do szczelnego pojemniczka.
Składniki do aromatyzacji soli nie muszą być suszone, ponieważ sól wyciąga wodę, przez co nabiera bardziej intensywnego zapachu.
Do wanny z ciepła wodą wrzucamy 100g soli. Należy pamiętać że zbyt długie kąpiele i zbyt gorąca woda wysuszają skórę. Optymalny czas kąpieli to 10 do 15 minut.
Pozdrawiam Was serdecznie, cieszcie się błogim relaksem w wannie.